Wyszukiwanie zaawansowane Wyszukiwanie zaawansowane

Wpływ wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych na rynek sztuki

Czy liczne obawy znajdą odzwierciedlenie w rzeczywistości i co zwycięstwo Donalda Trumpa oznacza dla rynku sztuki?

Minął już miesiąc od jednych z najbardziej emocjonujących wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych. Po wygranej miliardera i biznesmana – Donalda Trumpa, nastroje były mieszane, choć jednak dominowały te negatywne. Było to zwycięstwo niespodziewane, co sprzyjało atmosferze niepewności, a także zapoczątkowało próbę przewidywania możliwych efektów dla gospodarek na świecie, w tym także dla rynku sztuki.Choć jest jeszcze zbyt wcześnie, aby przedstawiać konkretne skutki zwłaszcza w oparciu o niejasny charakter propozycji politycznych nowego prezydenta, można jednak poczynić kilka uwag wynikających z obserwacji.

Próbując połączyć polityczne deklaracje Trumpa z prawdopodobnym działaniem, można wywnioskować, że odbije się to na wielu dziedzinach gospodarczych, nie tylko Stanów Zjednoczonych ale całego świata. Można na sucho domniemywać jedynie z historycznego punktu widzenia i doświadczenia, natomiast nikt nie jest w stanie ocenić jaki obrót przybiorą sprawy. Biorąc pod uwagę kilka dramatycznych wydarzeń z przeszłości, które zapisały się w historii tego kraju, nie należy panikować, gdyż tak jak wtedy, tak i teraz możliwe jest, że rynek sztuki utrzyma swój jednostajny poziom i będzie odporny na wszelkie ruchy gospodarcze oraz niestabilność. Nie jest tajemnicą, że świat sztuki w przeważającej części nie zareagował entuzjastycznie na wyniki wyborów prezydenckich. Wielu artystów otwarcie popierało przeciwniczkę prezydenta elekta - Hillary Clinton, przeznaczając nawet miliony dolarów na rzecz jej kampanii. Mimo starań nie udało się, a przyszłość amerykańskich artystów, i nie tylko amerykańskich, oraz rynek sztuki pozostaje tajemnicą.

Zarządzanie Trumpa może spowodować obniżenie podatków dla najzamożniejszych, co w efekcie może oznaczać więcej nabywców na aukcjach dzieł sztuki, co z kolei staje się korzyścią, nawet dla przeciwników tego kandydata. Chociaż wielu kolekcjonerów wspierało go, to ci którzy opłakują jego zwycięstwo mogą także przyczynić się do wzmocnienia światowego rynku sztuki.

Pomimo spadku giełdowego, które miały miejsce tuż po wynikach wyborów można śmiało stwierdzić, że rynek sztuki będzie nastawiony do korzystania z prezydentury Trumpa. Rynki, w przeważającej części, odzyskują swoją wartość, a nawet generują więcej. Wynika z tego, że dla inwestorów będzie to dobry czas, więc teraz trzeba oddzielić zamieszanie i rozczarowanie w świecie sztuki od realiów czysto makroekonomicznych. Mimo, że taka chłodna kalkulacja z finansowego punktu widzenia nie sprzyja sztuce, to jak najbardziej sprzyja jej obrotowi.

Nie powinno upolityczniać się sztuki, ani też uzależniać jej od wydarzeń politycznych, niezaprzeczalnie, mimo ogromnych starań, staje się to niemożliwe. Mimo wszystko dziedziny te nieustannie się przenikają i wywierają na siebie nawzajem wpływ. Nie dziwi, więc, że wybór Donalda Trumpa na prezydenta odbija się ogromnym echem w środowisku artystycznym, ponieważ funkcjonowanie , jak i kondycja tego rynku, zależą w dużej mierze od podejścia i prosperowania polityki krajowej. Choć jeśli nawet nie będą darzyć się sympatią, z pewnością sztuka będzie istnieć i nadal się rozwijać, mimo możliwej niestabilności gospodarczej.

Paulina Chełmicka
keyboard_arrow_up