Wyszukiwanie zaawansowane Wyszukiwanie zaawansowane

Jan Maciej Kopecki - Aukcje

Jan Kopecki, znany także jako Kupecki, urodził się w roku 1666 w miejscowości Pössing na Węgrzech. Jego ojciec był tkaczem i chciał aby syn również zajmował się tym rzemiosłem. Jednak piętnastoletni chłopiec uciekł z warsztatu i wyruszył w świat, żebrając o pieniądze, aż trafił w Lucernie do malarza o imieniu Klaus. Wkrótce Kopecki zrobił ogromne postępy w sztuce, przewyższając swojego mistrza. Następnie udał się do Wiednia, a potem do Wenecji, aż ostatecznie dotarł do Rzymu, gdzie zamierzał dalej doskonalić swoje umiejętności.

Jego głównym obszarem działalności artystycznej były portrety, które przyniosły mu znaczne uznanie i sławę. W Rzymie został zatrudniony przez wielu polskich książąt, w tym wykonał portret króla Jana III Sobieskiego. Po 22 latach pobytu w Rzymie, na zaproszenie księcia Adama Lichtensteina, Kopecki przeniósł się do Wiednia. Cieszył się wielkim uznaniem cesarzy Józefa I, Karola VI i Piotra Wielkiego. Otrzymywał liczne zamówienia. Dzięki swojej niezwykłej szybkości pracy, potrafił w jednym dniu namalować nawet do dziewięciu portretów, co przynosiło mu znaczne zyski. Był gorliwym wyznawcą sekty Braci Czeskich, co spowodowało prześladowania w Wiedniu. W związku z tym Kopecki opuścił miasto i udał się wraz z rodziną do Norymbergi. Tam kontynuował swoją pracę artystyczną i otrzymywał coraz to nowe zamówienia. Pod koniec życia spotkała go tragedia w postaci śmierci jego syna Jana Chrystyana Fryderyka, który był utalentowanym młodym malarzem i współpracował z ojcem. Zmarł w 1740 roku na dnę moczanową i został pochowany prawie potajemnie, ponieważ duchowieństwo nie chciało uznać go za członka kościoła ze względu na jego przynależność do sekty Braci Czeskich. Był człowiekiem prawym i w swoim testamencie dokonał hojnych zapisów na rzecz biednych i młodych uczących się artystów. Z opisu życia Kopeckiego wynika, że był on węgierskiego pochodzenia i większość swojego życia spędził we Włoszech i Niemczech. Nie był urodzony w Polsce i nawet czasowo tam nie przebywał, z wyjątkiem malowania portretu dla polskiego królewicza. Próba przypisania mu polskiego pochodzenia byłaby nieuzasadniona.

Pierwsza pani Klementyna Hofmanowa z Tańskich, w podróżach po Niemczech dla dzieci napisanych (Opis przejazdu przez Niemcy w listach, Lipsk 1844 str. 109-110), wspomniała, że Kopecki jest polakiem urodzonym w Korsuniu. Powtórzył tę informację pan S. w Przeglądzie Naukowym Warszawskim z r. 1845 II, 577, twierdząc, że Jan Kopecki jest naszym rodakiem, urodzonym w Korsuniu, wcześniej miasteczku, które dziś jest wsią położoną nad rzeką Rosią, urodzonym w roku 1667. Szkoda, że ani pani Hofmanowa, ani pan S. nie podali źródła, skąd mogli dowiedzieć się o pochodzeniu Kopeckiego, ponieważ to by rozjaśniło wątpliwości co do malarza o tej nazwie.

Jednak w galerii króla Stanisława Augusta znajdował się wyjątkowo piękny portret znanego wówczas w Warszawie jubilera Dotlingera, lub raczej Dinglingera (jubilerowie o tej nazwie byli również sławni w Dreźnie za czasów Augusta). Portret ten został namalowany przez artystę o nazwisku Kopecki. Na obrazie jubiler jest przedstawiony w ciemnym stroju wyłożonym futrem, nosi także futrzaną czapkę. Gdy król Stanisław miał być koronowany po wyborze, Dinglinger otrzymał zadanie wykonania insygniów koronacyjnych, a brakujące klejnoty zastąpił własnymi na ten czas. Król, lubiący posiadać wizerunki bliskich mu osób lub osób, którym był wdzięczny, zlecił namalowanie portretu jubilera i umieścił go w swojej galerii. Później portret ten przeszedł na własność księcia Józefa Poniatowskiego i był prezentowany w jego galerii przez starego dworzanina. Obecnie znajduje się w kolekcji szanowanego generała Ksawerego Kosseckiego jako jeden z cenniejszych obrazów. W galerii kasztelana Józefa Ossolińskiego znajdował się inny portret namalowany przez tego samego artystę, przedstawiający równie pięknie wykonanego rzeźnika z Pragi, z którym malarz był w przyjacielskich relacjach i mieszkał u niego na Pradze. Rzeźnik ma na głowie dużą futrzaną czapkę, a z tytoniowej fajki unosi się dym. Ten portret również został zakupiony przez gen. Kosseckiego i jest jednym z wybitniejszych dzieł w jego zbiorach. Zachowane informacje w pamięci współczesnych sugerują, że na początku panowania Stanisława Augusta istniał w Warszawie wybitny artysta o nazwisku Kopecki. Nie mogło to być ten sam Jan Kopecki z Węgier, ponieważ urodził się on w 1666 roku i zmarł w późnej starości, jeszcze w 1740 roku. Musiał to być zatem inny Polak, być może urodzony w Korsuniu, ponieważ rodzina o nazwisku Kopecki osiedliła się w naszym kraju. W związku z tym, gdy obecnie widoczne są dwa jego dzieła w Warszawie, świadczą one o wielkim talencie artysty. Byłoby warto odkryć więcej informacji na temat jego życia, gdzie się kształcił i co się z nim dalej działo, a także jakie inne obrazy tworzył. To, co udało mi się dowiedzieć o nim i jego pracach, pochodzi jedynie z opowieści współczesnych; potrzebne są bardziej solidne dowody. Wyrażając to, co udało mi się ustalić (Biblioteka Warszawska, rok 1847 II, 371-376, Wspomnienie o dwóch malarzach Kopeckich, jednym z Węgier, drugim z Polski), wyrażam życzenie, aby ktoś mógł uzupełnić te informacje. W ten sposób dziedzina sztuk pięknych w naszym kraju zostałaby wzbogacona o jedno znakomite, chociaż dotąd nieznane imię. Niestety, moje dalsze badania w tej sprawie nie przyniosły żadnych nowych informacji. Warto również wspomnieć o wspomnianych insygniach koronacyjnych króla Stanisława Augusta, o których wspomina świadek współczesny, biskup Adam Naruszewicz: "Król Stanisław August został ukoronowany oryginalną koroną Bolesława Chrobrego, której wizerunek można zobaczyć na obrazie Bolesława Chrobrego w marmurowym pokoju zamkowym, odnowionym przez wspomnianego króla i ozdobionym obrazami i królami. Aby korona ta mogła pasować następnym królom, została wykonana tak, aby można ją było ściślej lub luźniej dopasować" (Historia Narodu Polskiego, wyd. Mostowskiego VII, 388; przypis dotyczący polskich koron).

keyboard_arrow_up