Recently viewed
Please log in to see lots list
Favourites
Please log in to see lots list
Zapraszamy do zapoznania się z ofertą aukcyjną w nadchodzącym tygodniu
Zapraszamy do zapoznania się z ofertą aukcji Sopockiego Domu Aukcyjnego odbywających się w listopadzie. Poniżej przedstawiamy wybór pozycji, które mogą Państwa zainteresować.
Niezwykłe życie i twórczość artysty to tylko niektóre powody, dla których warto zainteresować się jego pracami. Artysta przedstawił Kopernika jako prawdziwego herosa z wyrzeźbionymi rysami twarzy i napiętymi mięśniami. W mitologiczną stylistykę ciekawie zostały wplecione atrybuty astronoma i symbole związane z kosmosem i astronomią.
Stanisław Szukalski (1893 Warta - 1987 Burbank), Kopernik
Oniryczny nastrój grafiki, która przedstawia zdeformowane kształty, wydające się znajome, ale tak naprawdę bezforemne, zachęca do kontemplacji nad twórczością polskiej awangardy. Intrygujący sposób przedstawienia sceny pocałunku czyni grafikę niezwykle uniwersalną i przyciągającą uwagę. Surrealistyczna kompozycja ciekawie przedstawia się wykonana w tej technice.
Erna Rosenstein (1913 Lwów - 2004 Warszawa), Pocałunek
Nazwa akwamarynu ma związek z jego kolorami, które wahają się od błękitu po morską, niebieską zieleń. Bez wątpienia piękny odcień kamienia jest jego wielką zaletą, która zwróci na niego uwagę wielu osób. Ciekawa, ornamentalna budowa z fantazyjnym szlifem przypadnie do gustu wielu kobietom.
Pierścionek z akwamarynem i diamentami, poł. XX w
Turmaliny należą do minerałów rzadkich lub bardzo rzadkich. W prezentowanym naszyjniku zostały pięknie połączone z diamentami, tworząc wyjątkową kompozycję. Naszyjnik będzie wspaniale prezentował się w wielu stylizacjach, szczególnie będąc głównym bądź jednym z nielicznych elementów biżuterii.
Naszyjnik z turmalinami i diamentami, współczesny
Obraz zachwyca ciekawą kompozycją oraz mniej popularną formą tonda. Warto zwrócić uwagę na fragmenty ciała o nieco rysunkowym charakterze, ciekawie połączone z intensywnymi kolorami tła i tkanin oraz mocnym światłocieniem. Najciekawsza z pewnością pozostaje koncepcja dzieła, możliwa do interpretacji na kilku poziomach – biblijnym, symbolicznym i ludzkim. Wielopoziomowa kompozycja może stać się prawdziwą ozdobą wnętrza.
Alicja Rekowska (ur. 1990), Istnienie
Malarstwo artysty ma wielu miłośników, nie tylko w Polsce. Jan Stokfisz – Delarue potrafi nie tylko dokładnie oddać architekturę miasta, ale także tknąć w nią życie i ubarwić nawet bardziej zniszczone elementy. Dbałość o atrakcyjną kolorystykę dodatkowo pogłębia walory obrazu, tworząc oryginalny kontrast ze starymi, lekko zaniedbanymi fragmentami budynków. Otwarta kompozycja jest na tyle realistyczna, że jesteśmy w stanie wyobrazić sobie dalsze fragmenty namalowanej ulicy i przenieść się w tamten świat.
Jan Stokfisz (Delarue) (ur. 1950), Hotel des Arts
Artystka skupia się głównie na kompozycji i statycznych formach skalnych, które są stałymi elementami jej obrazów. Balansując na granicy abstrakcji, fantastyki i realizmu tworzy pełną emocji, wrażliwą i łapiącą za serce kompozycję. „Teatrzyk” odwołuje się co najmniej do kilku ludzkich przeżyć, istnień i uczuć.
Sabina Maria Grzyb (ur. 1988), Teatrzyk, 2022
Martwa natura może stanowić dla artystów enigmatyczne zagadnienie. Borys Michalik znalazł na nie oryginalny sposób, łącząc ze sobą styl malarstwa dawnego ze współczesnymi cechami. Nie jest to klasyczna, zwyczajna martwa natura. Imponujące jest już różnorodne zestawienie przedmiotów, składających się na kompozycję oraz ich niezwykle realistyczne przedstawienie.
Borys Michalik (ur. 1969 - zm. 2018), Bez tytułu (Martwa natura), 1997
Tym razem Karol Bąk przedstawił postać kobiecą, wykorzystując motyw płaskorzeźby, wyglądającej niezwykle realistycznie. Wyjątkowe detale przyciągają uwagę do obrazu i nawiązując do tytułu, poszerzają pole widzenia odbiorcy. Praca, z jednej strony współczesna, z drugiej stylem nawiązująca do przeszłości będzie ciekawym uzupełnieniem każdego wnętrza.
Karol Bąk (ur. 1961), Artefakt - czas
Zagadkowa kompozycja kryje w sobie wiele tajemnic. Artystka wytworzyła klimat jak z filmów grozy, łącząc ze sobą elementy portretu, pejzażu i abstrakcji. Skomplikowana pod względem konceptualnym scena sprawi przyjemność w interpretacji lubiącym długie kontemplowanie sztuki. Warto zwrócić uwagę nie tylko na pomniejsze obiekty i postacie, ale także m.in. na mistrzowską grę światłem.
Ewa Pello (ur. 1964), Gli Amanti di Lucca, 2022