Rzadziej spotykana moneta w handlu antykwarycznym, w równomiernej, delikatnej patynie, wybita dla uczczenia śmierci Winstona Leonarda Spencera Churchilla.
Mennica Królewska określiła Churchill Crown jako „jedną z najtrudniejszych, jakie kiedykolwiek wyprodukowano”. Każda korona miedziowo-niklowa musiała zostać uderzona przez dwie niezwykle ciężkie prasy, jedną o masie 250 ton, a drugą o masie 360 ton. Mennica Królewska musiała usunąć niektóre szczegóły, takie jak małe inicjały Oscara Nemona (projektanta rewersu) po lewej stronie głowy. Płaskorzeźba była bardziej płaska, niż zamierzał rzeźbiarz, a Nemon wcale nie był zadowolony z efektu. Inicjały pozostają jedynie na egzemplarzach VIP, której wielkość emisji nie jest znana.