Wyszukiwanie zaawansowane Wyszukiwanie zaawansowane

Oznaczenia próby złota i srebra na biżuterii

Temat biżuterii złotej i srebrnej to rzecz, która dotyczy niemal każdego z nas. Jednak jak rozpoznawać czy biżuteria jest wykonana w metalu szlachetnym, czy też nie, z jakiego kraju może pochodzić, lub jak ją wydatować? Wbrew pozorom nie jest to takie trudne, wystarczą dobre chęci i odrobina zacięcia, a każdy będzie w stanie rozpoznać czy posiada biżuterię ze złota, lub srebra, czy też z metalu nieszlachetnego.

Wyroby w metalach szlachetnych w każdym kraju na świecie muszą posiadać oznaczenie metalu z którego są wykonane oraz próby (czystości) kruszcu. Sytuacja taka istnieje od niemalże początków XIX wieku jako obowiązek. Na przestrzeni lat oznaczenia i ich wygląd zmieniały się w zależności od kraju, co za tym idzie dziś można w miarę dobrze wydatować poszczególne przedmioty, a co ważniejsze określić w jakim kruszcu zostały wykonane.

Biżuteria złota

Biżuteria złota może mieć różny kolor. Złoto może być żółte lub czerwone, ale też może być poddane zabiegowi rodowania i stać się białym złotem. W różnych państwach biżuterię wytwarza się w złocie różnej próby, co do zasady są to jednak próby .333, 583, 585, lub 750, rzadko kiedy inne. Oznaczenie próby złota jest widoczne na biżuterii w postaci puncy z wyrażoną wartością (bądź też po bez tej wartości o czym za chwilę).

W systemie amerykańskim przyjęło się oznaczać próbę wyrażoną w liczbach (jak powyżej), lub w karatach a więc odpowiednio .333=8 ct, .585=14 ct, .750=18 ct. W innych próbach wyrażonych w karatach biżuterię złotą spotyka się nadzwyczaj rzadko.

W systemie zachodnioeuropejskim złoto oznaczane jest najczęściej w systemie metrycznym, lub poprzez puncę państwową z dodaną liczbą próby (historycznie od 1 do 4). Obecnie ten drugi system odchodzi już w zapomnienie. Jest on jednak kontynuowany w Polsce, gdzie obecnie mamy następujące próby złota – 0=.999,9, 1=.960, 2=.750, 3=.583, 4=.500, 5=.375, 6=.333.

Historycznie próby złota z cyfrą były oznaczane zwłaszcza w Polsce, Austro-Węgrzech (i krajach powstałych po upadku tej monarchii). Co ciekawe w niektórych państwach zachodnioeuropejskich, takich jak Francja czy Szwajcaria, próby złota były oznaczane za pomocą różnych wyobrażeń. Jest to lepsza metoda z punktu widzenia dzisiejszych właścicieli biżuterii historycznej, gdyż nawet jeśli punca uległa częściowemu zatarciu, bądź też była niedobita, jesteśmy w stanie zidentyfikować w złocie jakiej próby posiadamy wyrób.

Inna sytuacja była na terytorium Imperium Rosyjskiego, gdzie próba była wyrażana w złotnikach. Tu znajdziemy punce z oznaczeniem 56 oznaczającym 56 złotników czyli próbę 583 w systemie metrycznym. Nie jest to oczywiście jedyna, jednakże najczęściej spotykana próba na złotych wyrobach z okresu istnienia Imperium Rosyjskiego.  W okresie porewolucyjnym próba ta została zastąpiona określeniem z systemu metrycznego.

Co ważne, w przypadku wyrobów francuskich możemy się spotkać również z próbą dwuczłonową przy wyrobach wykonanych w złocie i srebrze. Jest to o tyle istotne, że w ich przypadku oszacowanie wartości danego przedmiotu bywa znacznie utrudnione.

Biżuteria srebrna - wyroby jubilerskie

Wyroby biżuteryjne ze srebra są dużo powszechniejsze w naszych domach, co za tym idzie nauka ich rozpoznawania jest o wiele prostsza. A przynajmniej tak wydaje się być w teorii. Co do zasady wyroby srebrne w przypadku biżuterii są wykonywane z 4 prób srebra .925, .916, .875 i .800. Wyroby biżuteryjne w srebrze innych prób należą do dość rzadkich.

W systemie amerykańskim próbę podaje się w systemie metrycznym lub poprzez słowo STERLING oznaczające srebro .925. Inaczej jest jednak w europie, gdzie różne kraje stosują różne oznaczenia. Obecnie w krajach Europy zachodniej również dominuje oznaczenie próby poprzez słowo STERLING, historycznie jednakże tak nie było. We Francji, czy krajach Monarchii Austro-Węgierskiej srebro miało podział na próby jednocyfrowe odpowiadające próbom w systemie metrycznym. Podobnie w Polsce, gdzie obecnie wyróżnia się 5 prób w systemie metrycznym, jednakże do 1986 roku wyróżniane były 3 próby oznaczone cyframi 1=.916, 2=.875 i 3=.800.

W systemie rosyjskim z czasów Imperium co do zasady wyróżniane były dla biżuterii dwie próby 84 złotniki=.875 i 88 złotników=.916. W innych próbach wyroby wytwarzały w zasadzie tylko zakłady Faberge.

Należy jednak pamiętać, że to wszystko tylko teoria. W przypadku wyrobów srebrnych, zwłaszcza w Polsce okresu PRL, punce choć obowiązkowe nie zawsze były nabijane. Zgodnie z prawem wyroby takie nie powinny być sprzedawane jako srebrne, jednakże się tak działo. Najczęściej wymogu tego nie przestrzegały wielkie państwowe wytwórnie jak Warmet, czy Imago Artis.

Aktualne tabele znaków probierczych danych państw znaleźć można na stronach ich urzędów probierczych, historyczne zaś w publikacjach im poświęconych, np. Goldstempel aus aller welt, Silberstempel aus aller welt, czy znaki na srebrach Gradowskiego (dla wyrobów polskich). Publikacje takie są dość łatwe do zdobycia, choć niestety nie należą do najtańszych. Jednak jeśli zamierzamy kolekcjonować lub świadomie inwestować w biżuterię historyczną, warto się w nie zaopatrzyć.

Na biżuterii wykonanej w metalach nieszlachetnych znaleźć powinna się punca z napisem MET. Nie zawsze się tak jednak dzieje.

Co ważne i o czym trzeba pamiętać, na wyrobach biżuteryjnych oprócz punc kruszcu znajdują się również oznaczenia producentów, lub cechy dodatkowe dla kruszcu. Warto o tym pamiętać, by nie zmylić samych siebie w trakcie identyfikacji przedmiotu.

 

Pułapki czyhające przy identyfikacji złota i srebra

Powyższe przedstawione przez nas informacje to rzecz jasna teoria, która gdy spełniona daje właścicielom idealną sytuację, w której doskonale wiedzą, co posiadają. Nie jest tak jednak w każdym przypadku. Jak powszechnie wiadomo, biżuteria ulega uszkodzeniom, bywa też przerabiana. Np pierścionki bywają zwężane, co bardzo często wiążę się z wycięciem kawałka metalu, najczęściej tego z puncą oznaczającą próbę kruszcu. Na biżuterii przerabianej potrafi zaś być kilka różnych punc, które pozostały na fragmentach pierwotnie będących częścią różnych wyrobów.

Inną pułapką, która czyha na właścicieli są wszelkie niedobicia punc, bądź ich niecentryczne wybicie. To może sprawić różne problemy ponieważ niektóre z punc gdy niedobite mogą sprawić, że samodzielne określenie puncy stanie się po prostu niemożliwością.

Jeszcze jedną możliwością którą trzeba brać pod uwagę, zwłaszcza przy złocie są fałszywe punce. Są one wybijane na przedmiotach z metali nieszlachetnych, np. na tombaku zwanym cygańskim złotem, czy na białym metalu, który do złudzenia przypomina srebro.

Punce te przeważnie są koślawe lub nie wyglądają na wyrobie naturalnie. Nierzadko są ostentacyjnie nabijane by przyciągnąć wzrok zbieraczy liczących na „okazję życia”. Co do zasady pamiętać jednak należy, że tego typu okazje są bardzo rzadkie.

Uchronić się przed tego typu fałszerstwem nie jest łatwo, pamiętać jednak należy, że w przypadku wątpliwości zawsze można zanieść przedmiot do najbliższego jubilera, który wykona nam ekspertyzę metalu.

Inną kategorią przedmiotów są zaś te, które nie posiadają nabitej puncy. W ich przypadku istnieją 3 metody sprawdzenia kruszcu z którego wykonane są przedmioty. Pierwszą z nich jest próba wykonana spektrometrem. Jej minusem jest fakt, że głębokość próby jest niewielka i w przypadku przedmiotów dublowanych, lub grubo złoconych/srebrzonych wynik może być nieprawdziwy, gdyż spektrometr nie sięgnie do środka przedmiotu. Drugą z metod jest sprawdzenie na kamieniu probierczym, metoda ta jest minimalnie destrukcyjna dla przedmiotu ale daje pewniejszy wynik. Trzecią metodą jest nacięcie i sprawdzanie kwasem. Jest to metoda najbardziej destrukcyjna, dająca jednakże najpewniejsze wyniki, gdyż nacięcie z pewnością dotrze do wnętrza przedmiotu.

Co istotne, przedmiot można również zanieść do Okręgowego Urzędu Probierczego w celu nabicia puncy potwierdzającej próbę wyrobu, bądź też w celu wykonania analizy metaloznawczej przedmiotu. Usługa taka jest odpłatna, jednakże niewiele, a może wpłynąć pozytywnie na wartość wyrobu, zwłaszcza w przypadku złota, gdzie żaden kupujący, nawet w lombardzie nie zechce zapłacić za próbę złota, której nie ma w pełni potwierdzonej.

Podsumowując powyższe, wyroby biżuteryjne ze złota i srebra powinny posiadać nabite punce potwierdzające jakość kruszcu z którego zostały wykonane. W różnych państwach wygląd punc, jak i oznaczenie próby potrafią znacząco się różnić. Wynika to z różnych przesłanek, w tym tradycji historycznych danych państw.  Na niektórych wyrobach punce nie występują, bądź są zatarte. Występują również fałszywe punce, nabijane na przedmioty wykonane z metali nieszlachetnych.  Wyroby takie można sprawdzić za pomocą różnych metod, u jubilera bądź w Okręgowych Urzędach Probierczych. By poprawnie zidentyfikować próbę i kraj z jakiego pochodzi dany wyrób warto zajrzeć do literatury w postaci katalogów punc, takich jak publikacje wymienione przez nas w tym tekście.

19/05/2023

keyboard_arrow_up