Wyszukiwanie zaawansowane Wyszukiwanie zaawansowane

Arcydzieła malarstwa światowego – „Pogrzeb Hrabiego Orgaza”



Obraz powstał w 1586 roku na zlecenie księdza i miał zostać umieszczony w kościele parafialnym malarza, w San Tome, gdzie znajduje się do dziś. El Greco pracował przede wszystkim dla Kościoła. Był hiszpańskim malarzem greckiego pochodzenia. Prawdopodobnie uczył się na Krecie w pracowni malarza ikon. Jego związki z Kościołem rozpoczęły się w 1569 roku, kiedy udał się do Rzymu i pozostał sześć lat w służbie u kardynała Farnese. To właśnie w Parmie i Rzymie wchłonął wpływy manierystów: Correggia, Pontorma, Parmigianina. Jego wcześniejsze obrazy bardziej ukazują wpływy weneckie i bizantyjskie niż manierystyczne. Jego styl ukształtował się jednak dopiero w Hiszpanii, do której przybył ok. 1577 roku. Tutaj malował obrazy dla kościoła Escorialu, na zlecenie Filipa II. El Greco w charakterystyczny dla manieryzmu sposób, w miejsce perspektywy wprowadził symboliczny, płaszczyznowy porządek elementów. Bardzo wyraźnie widać to w „Pogrzebie Hrabiego Orgaza”. Obraz przedstawia miejscową legendę o pojawieniu się św. Augustyna i św. Szczepana podczas pogrzebu hrabiego w 1323 roku. Był on dobrodziejem i opiekunem kościoła Santo Tomas w Toledo. W swoim testamencie przekazał daninę na rzecz kościoła i klasztoru. Jednakże po 250 latach od jego śmierci poddani odmówili płacenia daniny. Miejscowy proboszcz zgłosił sprawę do sądu i wygrał. Postanowił wtedy odnowić kaplicę Don Gonzalo Ruiza (Hrabiego Orgaza) i wybrał El Greco na głównego malarza.

Według podziału interpretacyjnego Erwina Panofsky’ego, gdy skierujemy swój wzrok po raz pierwszy na ten obraz jesteśmy w stanie zauważyć , że w jego dolnej części znajduje się duża liczba postaci płci męskiej, otaczająca dwie inne postacie, które podtrzymują mężczyznę. Mężczyzna ten wygląda na nieprzytomnego lub zmarłego. W przypadku, gdy tytuł obrazu jest nam znajomy, zapewne domyślimy się, że postać ta nie żyje i jest to tytułowy hrabia Orgaz. Rozpoznamy także postaci duchownych oraz mnichów, ze względu na ich ubiór. W górnej części możemy dostrzec, że znajduje się na nim postać mężczyzny owiniętego białą szatą, który stanowi centrum tej części obrazu. Widzimy postać kobiety w niebiesko-czerwonych szatach. Dostrzegamy także i tutaj nagromadzenie różnych innych postaci, m.in. aniołów. Od razu dostrzegamy podział obrazu na dwie sfery. To, co się tyczy znaczenia wyrazowego to na pewno atmosfera obrazu. Poprzez kolorystykę i gesty postaci możemy odebrać obraz jako smutny, atmosferę określić jako podniosłą, „uduchowioną”, szczególnie w górnej części obrazu. Wyraz twarzy postaci wskazuje na to, że mamy do czynienia raczej z przykrym zdarzeniem niż takim, które wywołuje miłe uczucia.

Kolejnym krokiem, który nastąpi po bliższym przyjrzeniu się obrazowi będzie odszyfrowanie, niektórych zakodowanych symboli i alegorii, odkrycie znaczenia wtórnego lub umownego, dzięki czemu rozpoznamy inne postacie znajdujące się na obrazie. Gdy przywołamy lub zaznajomimy się z biografią El Greco, koloryt epoki w której tworzył oraz historię i przyczynę powstania obrazu dojrzymy wtedy inne postacie znajdujące się na obrazie, których nie jesteśmy w stanie rozpoznać w pierwszej kolejności. Sprawi to, że spojrzymy na niego z zupełnie innej perspektywy. Rzuci nam się w oczy fakt, że przedstawiona scena została całkowicie odrealniona. Dzieje się to m.in. przez to, że obraz został pozbawiony głębi perspektywicznej. Jego kompozycja jest otwarta, ale zwarta i centralna. Jest także dwupoziomowa. Malarz podzielił ją na dwie strefy, ziemską i niebiańską. Linię horyzontalną wyznaczają głowy postaci męskich, uświadamiając sobie, że pogrzeb odbył się w Toledo jesteśmy w stanie podejrzewać, że są to zapewne patrycjusze toledańscy, świadkowie pogrzebu. Część z nich wpatrzona jest w niebiosa, część obserwuje moment złożenia hrabiego do grobu. Przy bliższym przyjrzeniu się ich strojom zauważymy, iż wielu z nich, ma na sobie habity rycerzy zakonu Santiago, świadczy o tym znajdujący się na nich czerwony symbol. Monotonię czarnych strojów przełamują białe kryzy. Takie poziome ustawienie głów postaci dzielące obraz zwane izokefalią było bardzo popularne w malarstwie bizantyjskim. Jest to nawiązanie do wczesnego okresu twórczości malarza. Pomimo tego, każda głowa została potraktowana indywidualnie. El Greco w swoich obrazach wykazuje dużą wrażliwość na cechy fizjonomii ludzkiej. Na twarzy każdej pojedynczej postaci jesteśmy w stanie dojrzeć jej emocje. Na pierwszym planie strefy ziemskiej widnieje martwe ciało Orgaza, przybrane w bogatą zbroję. Dźwigają je dwaj święci, wiemy o tym, nie tylko z legendy, ale także dzięki kolorowi szat. Złoty kolor w malarstwie zarezerwowany był dla świętych. Święci Ci, to święty Augustyn, przedstawiany w ikonografii w stroju biskupim i św. Szczepan. W wielu opracowaniach mamy do czynienia ze św. Stefanem a nie Szczepanem, ze względu na podobne, obcojęzyczne brzmienie tych dwóch imion, aczkolwiek na złotej szacie świętego widnieje scena z ukamienowania, co może wskazywać na św. Szczepana, który zginął ukamienowany, jako młodzieniec. Ponadto ma na sobie dalmatykę, czyli szatę diakońską, a tak najczęściej występuje w ikonografii. Mamy tutaj do czynienia z podobną sytuacją odnoszącą się do wizerunku Salome i Judyty opisywaną przez Panofsky’ego. Polegając tylko na opracowaniach zapewne uznalibyśmy, że jest to św. Stefan, to dzięki analizie postaci i próbie zgłębienia przyczyny rozbieżnych informacji odnośnie tożsamości świętego po zaznajomieniu się z jego ikonografią i przeanalizowaniu szaty możemy stwierdzić, iż jest to św. Szczepan. Po prawej stronie widzimy dwóch duchownych. Jeden, częściowo odwrócony, odziany w przejrzystą komżę zwraca swój wzrok ku niebu. Patrząc na szaty i atrybuty drugiego, czytającego księgę możemy domyślić się, że jest to duchowny wyższego stanu. Według różnych źródeł jest to prawdopodobnie proboszcz, który zlecił wykonanie obrazu. Z lewej strony możemy zauważyć postać mnicha w habicie franciszkańskim, w trakcie medytacji lub modlitwy. Domniemywa się, że malarz w tej postaci uwiecznił samego siebie. Przed nim znajduje się mały chłopiec, paź, trzymający w ręku pochodnię – jest to wizerunek syna artysty – Jorge Manuela. Wskazuje na to data namalowana na chusteczce wystającej z kieszonki pazia - 1578, czyli data urodzenia jego syna. Postacie w tej części obrazu są namalowane znacznie bardziej realistycznie niż te ze sfery niebiańskiej. Sfera ta jest dla nas dużo bardziej wymagająca pod względem analitycznym. Bez wątpienia centralną postacią w tej sferze jest Chrystus, znajdujący się u samej góry obrazu, na środku. Rozpoznajemy go przez szaty, w które jest odziany, pozę, jego umiejscowienie w kompozycji obrazu i otoczenie. To wokół niego są skupione wszystkie postacie. Obraz w tej części jest przepełniony alegoriami i metaforami, co cechowało obrazy powstałe w manieryźmie. Z lewej strony znajduje się św. Piotr, który jest łatwo rozpoznawalny poprzez swój atrybut - trzyma w dłoni klucze oraz Maryja, w niebiesko-czerwonych szatach, umiejscowiona po prawej stronie Chrystusa, wpatrzona w duszę zmarłego, która przybrała kształt niewinnego dziecka. Ku niebiosom unosi ją anioł, być może jest to Archanioł Gabriel, gdyż posiada skrzydła oraz złotą szatę, a odcień ten w ikonografii nawiązywał do jego przydomku – „dawca światła”. Poniżej nich, z lewej strony znajduje się Król Dawid i Mojżesz, uświadomimy sobie to, patrząc na trzymane przez niego tablice dekalogu. Z prawej strony widzimy klęczącego na obłoku św. Jana Chrzciciela, który tak jak tutaj w ikonografii przedstawiany jest jako młodzieniec ubrany w skórę zwierzęcą. Jest on orędownikiem duszy hrabiego zmierzającej ku Chrystusowi. Kompozycja obrazu w tej sferze jest na pewno bardziej dynamiczna. Uderza nas wielość postaci, niebo jest pełne świętych, widzimy też kilku aniołków oraz małe główki niemowląt ze skrzydełkami. Artysta często malował obrazy poszczególnych świętych – św. Franciszka, Sebastiana, Marii Magdaleny, Marcina. Do retabulów El Greco kilkakrotnie malował także apostolado – serie wizerunków apostołów.

Gdy przeanalizujemy plastyczne aspekty dzieła spojrzymy na nie z zupełnie innej perspektywy i zrozumiemy jak oddziałuje na nas oglądane przez nas dzieło. Kolorystyka obrazu jest bogata. Malarz zastosował szeroką paletę barw. Obejmuje ona zarówno barwy ciepłe jak i chłodne, jednakże z przewagą barw chłodnych. Autor obrazu użył barw pochodnych, złamanych barwami dopełniającymi. Dominantą kolorystyczną jest tutaj przede wszystkim stare złoto. Malarz użył także dużo sieny, umbry, perłowej szarości. Część ziemska jest bardzo kontrastowa (złoto-czerń), są to kontrasty zarówno walorowe jak i temperaturowe. Szaty świętych są złote, kolor ten emanuje ciepłem, przez co twarze są cieplejsze. Sfera niebiańska jest bardziej stonowana. Artysta nie stosuje się do tradycyjnych reguł perspektywy malarskiej, plany barwne nie są zróżnicowane temperaturowo. W wielu swoich obrazach El Greco stosuje intensywny kontrast. Prawie wszystkie postacie na obrazie są równe, trupioblade powyciągane, przez to odrealnione, co także jest cechą charakterystyczną malarstwa El Greco. Postacie patrycjuszy toledańskich są jakby rysunkowe. Przyglądając się każdej postaci po kolei oraz ogólnej kompozycji obrazu odkryjemy pewną zasadę - bardziej wyrazista postać ma większe znaczenie. Świadczą o tym natężenie koloru, siła nacisku pędzla na płótno, ostrość konturów, natężenie światła. Kolejną cechą tego obrazu, która od razu rzuca nam się w oczy jest także wielofigurowość. Z łatwością możemy zauważyć, że na obrazie praktycznie nie ma pustych miejsc. Ciężko mówić tutaj o jakimkolwiek tle. Łatwiej będzie zrozumieć nam ten zabieg plastyczny, gdy poznamy koloryt epoki. Jest to charakterystyczna dla okresu manieryzmu tendencja horror vacui – lęku przed pustką. Ważnym spadkiem po okresie renesansu w malarstwie jest światłocień. Dzięki niemu malarz może w pewnym stopniu ukształtować atmosferę obrazu i wpłynąć na jego odbiór. Źródło światła w przypadku tego obrazu znajduje się u góry, jest bardzo stonowane, można odnieść wrażenie, że pada spoza obrazu. Nie jest to pewne, gdyż w obrazach El Greco nie do końca można określić źródła padania światła. Światło nie jest realistyczne, dochodzi z różnych kierunków, a bywa, że świeci od wewnątrz. Światło u El Greco jest niezwykle ekspresyjne - tkaniny satynowe i ludzkie ciała są przeładowane energią, widać to szczególnie, w sferze niebiańskiej. Najbardziej doświetlonym punktem jest postać Chrystusa, który emanuje światłem, najciemniejszy punkt to postać pazia. Światło na tym obrazie jest bardzo wyraziste, powoduje ostre kontrasty., modeluje formę, detale w twarzach, szatach. Światło i kontrast podbijają kolory.

W przypadku, gdy jesteśmy zaznajomieni z twórczością innych malarzy lub uświadomimy sobie, że po prostu już gdzieś widzieliśmy podobny układ elementów kompozycji w naszej głowie pojawi się szereg skojarzeń. Przykładem paralelnej kompozycji może być obraz Albrechta Durera, „Adoracja Trójcy Świętej”, powstały w 1511 roku. Jest to również kompozycja otwarta. Centralną postacią jest tutaj także Chrystus, tylko ukrzyżowany („Tron łaski”). Po lewej stronie także widzimy Maryję, wokół Chrystusa zgromadzili się aniołowie i archaniołowie. Pomimo wielofigurowości układ elementów jest w pewien sposób uporządkowany. Możemy porównując te dwa obrazy znakomicie dojrzeć różnice pomiędzy malarstwem okresu manieryzmu a renesansu. Schemat kompozycyjny „Pogrzebu hrabiego Orgaza” jest praktycznie identyczny jak u Durera. To co różni te dwa obrazy to z pewnością temperatura kolorów. U Durera poza tłem dominują barwy ciepłe, kontrast jest dużo słabszy. Możemy wyróżnić tło i perspektywę. Jest to drzeworyt, a nie tak jak „Pogrzeb hrabiego Orgaza” olej na płótnie. Ponieważ, Durer już w chwili śmierci był bardzo znanym malarzem istnieje szansa, że El Greco znał i inspirował się jego twórczością. Ponadto był wszechstronnie wykształcony i posiadał jak na owe czasy bardzo dużą bibliotekę. To wrażenie potęguje jeszcze fakt, iż „Adoracja Trójcy Świętej” uchodzi za źródło inspiracji do innego dzieła El Greco z 1577 roku – „Trójcy Świętej”.

Przejście przez poszczególne etapy interpretacji preikonograficznej i ikonograficznej są dla nas ważne ze względu na ostatni etap. Dzięki przyjrzeniu się wszystkim elementom dzieła i rozszyfrowaniu poszczególnych symboli i alegorii jesteśmy w stanie określić jaką wizję świata, człowieka, religii konstruuje artysta. Poprzez to, możemy także odpowiedzieć na pytanie jak obraz wpływa na widza, jakie są jego podstawowe środki wyrazu artystycznego. W przypadku tej drugiej kwestii będzie to pewien dramatyzm przedstawienia ukazany poprzez dynamiczny układ sfery niebiańskiej, dukt pędzla, fakturę, precyzję, indywidualne potraktowanie każdej postaci, w końcu samo zestawienie statycznej sfery ziemskiej z niebiańską. Manieryzm nazywany czasami etapem przejściowym pomiędzy renesansem a barokiem wprowadza dynamizm i kumulację postaci. Następuje po kryzysie idei twórców renesansowych. Szuka nowych rozwiązań i porzuca stare reguły. W centrum filozofii renesansowej znajdował się człowiek, przekonany, że stworzony przez Boga ład jest wieczny i niezmienny. W centrum obrazu w sferze ziemskiej znajduje się człowiek, w sferze niebiańskiej Bóg. Malarz pokazał moment wędrówki duszy ku niebiosom, pośmiertnej konfrontacji człowieka z Bogiem, co ważne konfrontacji ulega dusza dziecka, niewinna, oczyszczona z grzechów. Możemy przez to wnioskować, że dusza hrabiego powędruje do nieba. Być może jest to zabieg celowy, gdyż obraz powstał w celu upamiętnienia jego zasług. Ponadto paź wskazując na ciało hrabiego pokazuje łączność życia i śmierci. Ten gest silnie oddziałuje na patrzącego, gdyż jest to jedyna postać na obrazie, której wzrok jest zwrócony w kierunku widza.



Zdjęcie: Wikipedia

07/09/2023

Malarstwo dawne

keyboard_arrow_up